Łamana Skała


łamana skała
  • 📐 Wysokość: 929 m.n.p.m.

  • 📅 Data zdobycia: 2021-06-02

  • Pasmo górskie: Grupa Łamanej Skały

Łamana Skała jest jednym z nielicznych diademowych szczytów, na którego wierzchołek nie prowadzi żaden znakowany szlak. Dodatkowo znajduje się on na terenie rezerwatu ochrony ścisłej. Nie można więc nań bezpośrednio wejść. Tabliczkę „zdobywcy” powoli zaś pochłania drzewo, do którego została przybita.

Parasol w bezchmurny dzień

Naszego kampera zaparkowaliśmy przy przystanku autobusowym na osiedlu Potrójna (miejscowość Rzyki). Gdy opuszczaliśmy auto zabrałem ze sobą jeden z naszych kolorowych parasoli. Łukasz spojrzał na niebo (piękna, słoneczna pogoda) i uniósł jedynie brwi. Wyjaśniłem, że potrzebuje go do sesji, a poza tym w górach nigdy nic nie wiadomo.

Żółtym szlakiem spod dolnej stacji resortu Czarny Groń ruszyliśmy ostro w górę. Trzmiele wesoło brzęczały wśród jagodzisk, a my mozolnie zdobywaliśmy kolejne metry. Na grań dotarliśmy po około godzinie podejścia. Stąd powinniśmy ruszyć prosto na szczyt. Gdy znaleźliśmy się na Rozstajach pod Mladą Horą obrałem jednak inną drogę, wiodącą do jaskini – Groty Komonieckiego. Łukasz wzruszył tylko ramionami i zasugerował, aby dwa razy zastanowił się nad ścieżką wiodącą ostro w dół.

Grota Komonieckiego

Ruszyliśmy. Powoli na drzewach pojawiały się niebieskie oznakowania jaskini, wyraźne chociaż mało reprezentacyjne (namalowane sprejem). W oddali słyszeliśmy coraz głośniejszy szum strumienia. 20 min później dotarliśmy na miejsce.

Grota jest ciekawą atrakcją na turystycznej mapie Beskidów. Znad jej załomu spada niewielki, urokliwy wodospad. I tutaj wykorzystujemy parasol 😊 Sesja jest trudna, parasol za mały a woda bardzo zimna. Łukasz po minucie ucieka mi z kadru. Ja wytrzymuje nieco dłużej, jestem szczuplejszy więc parasol mnie lepiej chronił. Zrobiło się jednak chłodno, kilka klatek później ruszyliśmy w stronę celu naszej wycieczki.

Łamana Skała

Na szczyt Łamanej Skały docieramy około 40 minut później. Sam wierzchołek znajduje się w obrębie rezerwatu przyrody, szlak go omija, lecz na jednym z drzew znajduje się „zjadana” powoli tabliczka. Tu też robimy sobie zdjęcie. Ku szczytowi wiedzie wydeptana ścieżka, jednak samą kopułę pokrywa gęsty las i nie ma z niej widoków. A dodatkowo przy skorzystaniu ze ścieżki istnieje ryzyko otrzymania mandatu (ze względu na teren ścisłej ochrony). Ze szczytu schodzimy wzdłuż trasy narciarskiej. Idziemy ostro w dół ale znacznie krócej. 66 szczyt w Diademie zdobyty!